BOCIANY INTEGRUJĄ


Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: myewa
Nie 02 Sty, 22 15:36
Sprzedaż bocianów
Autor Wiadomość
Monika 


Dołączyła: 23 Lut 2007
Posty: 3395
Skąd: Ustroń
Wysłany: Nie 22 Lip, 07 22:55    Sprzedaż bocianów

Poddaję nowy temat pod dyskusję. Może ktoś zechce wyrazić swoje zdanie na sprawę opisaną w tym artykule ---> http://miasta.gazeta.pl/w...89,4302462.html
_________________
Podaruj ludziom dobroć, rzuć daleko od siebie, rozprosz ją na cztery wiatry, opróżnij z niej kieszenie, wysyp ją z koszyka, a nazajutrz będziesz miał jej więcej niż dotychczas.
 
 
Ajunia 
Ajunia


Dołączyła: 29 Maj 2007
Posty: 60
Skąd: Łodź
Wysłany: Pon 23 Lip, 07 00:17    

Hmmm.....wlasnie sie zastanawiam.Co do Wlochow,to mam jakies obawy....mam na mysli konie transportowane z Polski do Włoch w straszliwych warunkach tylko po to, zeby mogli zjesc swieza konine.Nie przeraza ich forma transportu tych pieknych zwierzat....
Co do bociankow uwazam,ze wystarczajaco zostaly pokrzywdzone przez los i nie nalezy je narazac na dodatkowy stres.W koncu to zywe zwierze a nie towar przeznaczony do sprzedazy.
To jest moje zdanie,ale w koncu dr Kruszewicz jest w tej kwestii autorytetem i na pewno lepiej wie, co zrobic.
_________________
"Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia"
A.Einstein
Miło Cie widzieć Gość
 
 
Marzena 


Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 189
Skąd: mazury
Wysłany: Pon 23 Lip, 07 11:19    

Nie bede owijala w bawelne . Nie podoba mi sie to :-( Wlosi jedza wszystko co fruwa. Tam jest bardzo malo ptakow. Sama widzialam wielokrotnie na stole dziesiatki malutkich ptaszkow. Od ludzi , ktorzy tam mieszkaja, slyszalam wielokrotnie, ze ptaki smakuja im najbardziej :cry: Zreszta nie maja w naturze dbania o zwierzeta . Traktuja je przedmiotowo. Wiem , bo od wielu lat bywam tam po prawie trzy miesiace rocznie. Zawsze bolal mnie ich stosunek do wszystkiego co zyje :-(
Pozostaje mi tylko wierzyc, ze dr Kruszewicz sprawdzil dobrze firme , ktora kupuje bocianki i rzeczywiscie trafia do ZOO .
 
 
wega 

Dołączyła: 12 Kwi 2007
Posty: 4222
Skąd: Bayern
Wysłany: Pon 23 Lip, 07 12:18    

Jestem przeciwna sprzedazy szczegolnie , jesli sa to oklaleczone bocki. Tym bardziej powinny byc otoczone szczegolna troska tu, u nas.

Przedstawiam linki do fotek pewnego bociana, ktoremu amputowano skrzydlo po kolizji z linia wysokiego napiecia. W azylu w Papendorf / Niemcy / wiedzie sobie spokojne zycie.

http://fotos.sh-teddys.de...625-Storch1.jpg
http://fotos.sh-teddys.de...625-Storch2.jpg
http://fotos.sh-teddys.de...04-OPstorch.jpg
na tej fotce jest pod drzewami http://fotos.sh-teddys.de...0-Stoerche2.jpg
http://fotos.sh-teddys.de...0-Stoerche7.jpg
tu-po prawej stronie http://fotos.sh-teddys.de...enstoerche2.JPG
 
 
wega 

Dołączyła: 12 Kwi 2007
Posty: 4222
Skąd: Bayern
Wysłany: Nie 28 Cze, 09 16:49    Handel bocianami

Pare dni temu natknelam sie w niemieckojezycznej prasie na szokujacy artykul !.

Policja austriacka zatrzymala w poblizu Mooskirchen - w celu rutynowej kontroli - polskiego tira. Po otwarciu samochodu policja przezyla szok - wewnatrz znajdowaly sie egzotyczne zwierzeta ( 10 wezy - w tym 5 boa, 5 krokodyli, 9 waranow, 3 kakadu, 30 zab, z ktorych 28 padlo, oraz 29 bocianow ciasno stloczonych po dwa w drewnianych skrzyniach ).
Ze wzgledu na rodzaj przewozonego "towaru" wezwano na miejsce sluzby weterynaryjne, ktore dokonaly szczegolwego przegladu wszystkich zwierzat. Stwierdzono szereg uchybien w dostosowaniu pojazdu do transportu zywych zwierzat, jednakze w trosce o ich zycie ( byly w drodze juz 31 godzin )postanowiono nie przetrzymywac dluzej tira na parkingu i zezwolono na dalsza jazde. Chce tu nadmienic, ze zwierzeta ( wg waznych dokumentow przewozowych ) byly wyslane z Warszawy. Odbiorca byl sklep zoologiczny w poblizu Rzymu.

zrodlo , w tym zdjecia: http://www.kleinezeitung....036104/index.do
 
 
MIKI 
before MIKI_KRAKOW


Dołączyła: 24 Mar 2007
Posty: 1997
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 28 Cze, 09 16:52    

Wego, dzięki za artykuł :-)
Widać proceder od dwóch lat kwitnie sobie w najlepsze :evil:
Szkoda, że nie napisali kto w Warszawie je wysłał.
_________________
Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje. Jan Paweł II
 
 
adnaw 

Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 623
Skąd: Gliwice
Wysłany: Nie 28 Cze, 09 17:00    

Wego, dziękuję za tę informację- dla mnie szokującą !

Nie dowiemy się, kto był nadawcą...
 
 
Kola 


Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 4812
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Nie 28 Cze, 09 17:10    

Byle pretekst wystarczy, żeby handlować ptakami, zwierzętami i to pod ochroną, ale ratować życie ptakom, zwierzętom nie wolno, tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, potem trzeba pisać kilometry wyjaśnień urzędnikom :evil: :evil:
_________________
 
 
Halka 
Halka


Dołączyła: 17 Maj 2009
Posty: 1259
Skąd: wrocław
Wysłany: Nie 28 Cze, 09 19:36    

Pomagać nie można, bo bocian jest pod ochroną, ale narażać te ptaki na stres i cierpienia podczas podróży - wolno?... Za ulżenie w cierpieniu - karać, a nad znęcaniem się nad zwierzętami - przechodzić do porządku dziennego. Czyżby pan Kruszewicz i jego współpracownicy,nie mieli krzty wyobraźni, co te ptaki przeżywają podczas drogi ...często na śmierć? Liczy się tylko KASA...
_________________
"...a Ty czcij co żyje radośnie, a Ty szanuj, to, co umiera..."

/Jacek Kaczmarski/
Ostatnio zmieniony przez Monika Śro 01 Lip, 09 11:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Ella 

Dołączyła: 13 Cze 2007
Posty: 76
Skąd: Norwalk, USA
Wysłany: Pon 29 Cze, 09 03:17    

Przyznam ze bylam bardzo zdziwona, zszokowana faktem handlu bocianami!
Przydaloby sie to chyba naglosnic i posluchac opinii ludzi rzeczywiscie zajmujacych sie ochrona tego gatunku. Wiadomo ze najciemniej jest pod latarnia i czesto ludzie wykorzystuja swoja pozycje do roznych "interesow" :!:
 
 
aska 
aska


Dołączyła: 24 Mar 2007
Posty: 2258
Skąd: Gory Swietokrzyskie
Wysłany: Pon 29 Cze, 09 06:56    

Myślę ,że to są bociany z ZOO ! Dwa lata temu w Silkeborgu mieliśmy taki przykład ! :-( Wyklute w niewoli bocianki nie mogą swobodnie latać a ponieważ dopuszcza się do rozrodu w pewnym momencie jest ich za dużo :-( ...i cóz tu powiedzieć...
_________________
 
 
Valdi 

Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 267
Skąd: Brzesko / mał.
Wysłany: Pon 29 Cze, 09 17:50    

Nie podoba mi się to!!! Kiedyś słyszałem od znajomego, że Włosi jedzą bociany, ale nie uwierzyłem, bo przecież u nich ich niema... Trochę lepiej, jeśli jacyś zapaleńcy trzymaliby je w swoich ogrodach, jak u nas pawie... Ale sam kiedyś, całkiem niedaleko od domu odkryłem hodowcę kolorowych ptaków. Co prawda papugi, bażanty, kolorowe kury miały dość obszerne (kilka m3) klatki , ale widok uwięzionego w pierwszej, pięknego błotniaka do dzisiaj napawa mnie smutkiem. :evil:
 
 
A Kruszewicz 

Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 1
Skąd: Zoo Warszawa
Wysłany: Śro 01 Lip, 09 13:43    

Szanowni Państwo,
dzięki za informacje o tym transporcie bocianów, ale jednocześnie ubolewam, że nikt mnie nie poprosił o wyjaśnienia. Przecież to tak łatwo ponakręcać się niepotrzebnie lub kogoś obrazić. :-(
Wyjaśnienia są następujące:
Azyl dla Ptaków w warszawskim Zoo przyjmuje rocznie 50 bocianów a z tej liczby 30-40 nadaje się do dalszego życia w zoo (część ma bolesne i nieuleczalne obrażenia i te usypiamy a część wypuszczamy na wolność) i corocznie musimy znaleźć miejsce dla 30-40 boćków w innych ogrodach zoologicznych lub je uśpić. Dotychczas nigdy nie usypialiśmy ptaków z powodu ich nadmiaru w zoo, bo w porę znajdowaliśmy dla nich miejsce w europejskich ogrodach. Od 2007 roku pojemność ogrodów chyba została wyczerpana, bo spadło zainteresowanie bocianami. Na szczęście w roku 2007 Zoo Grunwald z Włoch zareagowało na nasz apel na stronie EAZA gdzie ogrody informują się o nadwyżkach zwierząt. Po długim procesie sprawdzania Zoo Grunwald przez nasze i włoskie ministerstwa zajmujące się ochroną przyrody, wydano zgodę na transfer grupy bocianów do Włoch (ptaki muszą być oznakowane, zaobrączkowane, z historią leczenia i nie mogą mieć obrażeń skazujących na cierpienia). W związku z tym że Zoo Grunwald to przedsiębiorstwo prywatne, obciążaliśmy je kwotą 120-150- Euro za każdego ptaka na poczet pokrycia kosztów obsługi ptaków do celów transportu (de facto także na koszty leczenia). W roku 2008 jesienią Zoo Grunwald ponownie poprosiło nas o bociany (znów mieliśmy ich ponad 30, w tym kilka przeznaczonych do projektu reintrodukcyjnego w Szwecji). Od listopada trwały prace naszego Ministerstwa Środowiska nad wydaniem zezwolenia (musieliśmy ptaki oznakować miokroczipami lub metalowymi obrączkami i dołączyć ksero z książki kwarantanny w Azylu i dane o obrażeniach i leczeniu). W końcu uzyskaliśmy zgodę i ptaki zostały przygotowane do transportu (odrobaczone, pozbawione ektopasożytów itd). Załadunek odbywał się pod nadzorem Powiatowego Inspektoratu Weterynarii (z auta zginął termometr pokazujący temperaturę wewnątrz pomieszczenia ze zwierzętami i załadunek wstrzymano do czasu naprawy usterki). Tak więc z naszej strony, do czasu wyjazdu transportu z zoo, wszystko odbyło sie prawidłowo (mieliśmy obawy co do młodych żabek przekazanych do tego zoo w darze, bo są trudne do transporu). W RAZIE POTRZEBY DALSZYCH WYJAŚNIEŃ, PROSZĘ DAĆ MI ZNAĆ. Pozdrawiam. Andrzej G. Kruszewicz
 
 
Ella 

Dołączyła: 13 Cze 2007
Posty: 76
Skąd: Norwalk, USA
Wysłany: Śro 01 Lip, 09 13:58    

Dziekuje za zabranie glosu przez p.Kruszewicza. Tego typu sprawy zawsze budza emocje i rozne rozterki, szczegolnie jesli chodzi o transport zywych zwierzat. Zbyt duzo jest przypadkow zaniedban ze strony czlowieka i cierpien zwierzat .
Miejmy nadzieje ze WSZYSTKIE wyslane bociany trafily do wloskiego ZOO i wioda tam dobre zycie /o ile jest to mozliwe w niewoli/.
 
 
Marzena 


Dołączyła: 14 Maj 2007
Posty: 189
Skąd: mazury
Wysłany: Śro 01 Lip, 09 15:23    

A Kruszewicz napisał/a:
Szanowni Państwo,
dzięki za informacje o tym transporcie bocianów, ale jednocześnie ubolewam, że nikt mnie nie poprosił o wyjaśnienia. Przecież to tak łatwo ponakręcać się niepotrzebnie lub kogoś obrazić. :-(
(...ciach...) Pozdrawiam. Andrzej G. Kruszewicz


Panie Doktorze, prosze nam wybaczyc ale transport zywych zwierzat , ptakow, budzi zawsze powazne kontrowersje. Normy przewozu to jedna sprawa, praktyka to zupelnie inny swiat.
Sama widzialam wielokrotnie jak przewozone sa konie :cry: a przeciez warunki przewozu sa rowniez dokladnie okreslone. Stad watpliwosci. Ja rozumiem jednak , ze czasami trzeba podjac sie przewozu zywych istot i wazne, by KTOS dopilnowal aby ten transport byl humanitarny. Wierze, ze tak wlasnie bylo w przypadku transportu bocianow . Dziekuje za informacje i wyjasnienie.

Tez uwazam- szkoda, ze nie poproszono dr Kruszewicza o wyjasnienie wczesniej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Forum jest integralną częścią projektu "Bociany Integrują".

Administratorzy nie ponoszą odpowiedzialności za wypowiedzi użytkowników.